Jakie elementy wpływają na obecne stawki armatorskie?
1. Odległości.
Statki wybierając trasę dookoła Przylądka Dobrej Nadziei muszą pokonać dodatkowe 4- 4 tysiące mil morskich. Biorąc pod uwagę dzienne zużycie paliwa przykładowe kontenerowce typu Panamax zużyją ok. 600 000- 700 000 galonów paliwa więcej.
2. Zmiana w organizacji dróg kontenerów.
Jak pisałem w swoim poprzednim wpisie dotyczącym stawek. Transport morski to system naczyń połączonych.
Często zdarza się więc, że aby kontener mógł dotrzeć do portu w destynacji, przechodzi przez pokłady kilku statków i nabrzeża kilku terminali. Przykładowo, jeżeli płynący z dalekiego Wschodu statek miał zabrać dany kontener z portu Pireus i dostarczyć go do Casablanki. Płynąc obecną, okrężną drogą zostanie odwrócona kolejność i port w Maroko odwiedzony zostanie jako pierwszy. Wiążę się to z olbrzymimi problemami i kosztami.
3. Czas!
To chyba kluczowy faktor tego zamieszania. Dodatkowe 10-14 dni to nie tylko dyskomfort czekających na swoje towary odbiorców, dostawę komponentów na produkcję, towarów sezonowych na regały sklepów, czy po prostu owoców, które miały skrzętnie zaplanowane terminy dostaw. To przede wszystkim olbrzymia wyrwa w dostępnym na tej relacji wolumenie transportowym.
Wydłużony czas oznacza braki w miejscu na statkach, dostępności kontenerów oraz niedobory, które dotkną nie tylko wysyłki na trasie Europa- Daleki Wschód, ale w mniejszym lub większym stopniu cały świat.