Katastrofa w Baltimore

Czy katastrofa w Baltimore będzie największą sprawą ubezpieczeniową w historii żeglugi? ​

Co wiemy?

Katastrofa prawdopodobnie spowoduje w całej branży wielomiliardowe roszczenia ubezpieczeniowe, co może sprawić, że będzie to największa pojedyncza strata z tytułu ubezpieczenia morskiego, powiedział wcześniej w czwartek agencji Reuters, prezes Lloyd's of London, Bruce Carnegie-Brown.

Ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej statku, które obejmuje szkody i obrażenia w środowisku morskim, zapewniane jest przez ubezpieczycieli ochrony i odszkodowań, takich jak Britannia, znanych jako P&I Clubs.

Międzynarodowa Grupa Klubów P&I wspólnie ubezpiecza około 90% światowego tonażu oceanicznego, a członkowskie kluby P&I wzajemnie reasekurują się, dzieląc się odszkodowaniami powyżej 10 milionów dolarów. Grupa posiada ochronę reasekuracyjną do wartości 3,1 miliarda dolarów.

Jak głebokie mogą być konsekwencje?

Jedno ze źródeł branżowych podało, że kluby P&I mogą ponosić odpowiedzialność za takie kwestie, jak naprawa mostu i usuwanie wraku.

W czwartek stwierdzono, że francuski ubezpieczyciel AXA nie poniesie większych strat w wyniku zawalenia się mostu w Baltimore. Komercyjna jednostka ubezpieczeniowa AXA AXA XL jest głównym gwarantem polisy reasekuracyjnej P&I.

Reasekuratorzy (którzy ubezpieczają ubezpieczycieli) na rynku londyńskim oraz główni gracze europejscy, tacy jak Swiss Re SRENH.S i Hannover Re HNRGn.DE, prawdopodobnie staną w obliczu roszczeń, mówią źródła branżowe. Swiss Re i Hannover Re odmówiły komentarza.

Niewykluczone również, że europejscy reasekuratorzy i rynek reasekuracji na Bermudach – kolejna pula kapitału – będą najbardziej narażeni na znaczną część odpowiedzialności związanej z P&I.